***
okruch miłości spadł
i wywołał pożar
żywioł nie do ugaszenia
razem z lasem spłonęło wszystko
godność skromność wstyd
i nie było już nic
a potem pojawiła sie złość
tak nagle bez uprzedzenia
potem zazdrość i wreszcie
nienawiść
i wszystko zgasło
wszystko odeszło
bezpowrotnie
autor
luthien
Dodano: 2005-06-08 20:56:47
Ten wiersz przeczytano 389 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.