( ... )
Nagle coś we mnie drgnęło!
Poruszone dotykiem Twych rąk
obudziło się z zimowego snu,
otrzepało zbierający się kurz,
przygotowało do walki z nieznanym.
Było jednak zbyt rozespane,
aby sprostac fali uczucia.
Spłynęło ono na nią
niczym deszcz w słoneczną pogodę.
I nie miało siły sie bronić,
i poddało się fali rozkoszy
tak bardzo spragnione
dawno zapomnianych drobiazgów.
I wezbrało nieskończoną miłością
nie bacząc na przeciwności losu.
I brnie do przodu.
Nie oglądając się za siebie
idzie w kierunku nieprzeniknionego
ciepła,
które jest tak daleko
i jednocześnie tak blisko.
PUK PUK... wybija pomału
na nowo zwyczajny rytm
coraz szybciej i mocniej.
Taka piekna jest prawdziwa miłość!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.