Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

wiersz z cyklu prawdziwe...

Dotknięty światłem jakiego nigdy nie zaznał -
ptak o szkarłatnych skrzydłach,
zadrżał przed wkraczającą w bramy ogrodu
burzą stuletniego płaczu o zaraźliwej drapieżności.

Arkady lśniły milcząco i wilgotnie
niczym matka obserwująca swego
syna karconego ojcowską - surową ruzgą.

Zanosiło się na deszcz i południe już kipiało,
gdzieś
kolejne oko przewróciło się w śmiertelnym upojeniu
i dłoń brutalnie uderzyła o kamienną krawędź czasu.

Wyrok na niewinnym został wykonany natychmiast,
wcześniej jednak zasłonięto wszystkie czułe okna,
odwrócono blade skronie w dostojne - ciche miejsca.
Tylko niektóre wierne dłonie gdzieś
ułożyły się do nasyconej gorączką modlitwy.

Lecz w tym wszystkim nie było już odważnych
podążających w stronę wojennej wrzawy,
gdzie rozegrały się najważniejsze losy
mojego krwawiącego w błękitną nicość serca
i studni plującej, wybuchającej przekleństwami
zadającego śmiertelne ciosy kata
pogrążonego w swej obojętności i rutynie -
odwiecznych boginiach tego świata,
istotach o zasłoniętych woalami twarzach -
zbrukanych klątwami sprawiedliwych pokoleń.

autor

PIOTR

Dodano: 2007-01-09 17:57:56
Ten wiersz przeczytano 507 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Biały Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »