Wiersz dwieście pięćdziesiąty...
Przepraszam którędy
do nieba
prosto w prawo
czy w lewą stronę
odpowiedź jest zaskakująca
i wielu smuci
bo żeby wejść
do nieba
musi człowiek umrzeć
innej drogi
tam nie ma
bo ludzkie życie
w żadnej trumnie
się nie zmieści
trumna za ciasna
tylko niebo
bardzo szerokie
aby po śmierci
żyć dalej
a życie nigdy
nie da
przepisu na miłość
bo miłość jest
przepisem na życie
a gdy kochasz
kochaj tak
aby słuchać
i widzieć
drugiego człowieka
Komentarze (5)
Bardzo dobrze powiedziane. Zwłaszcza puenta.
Pozdrawiam :)
Ostatnie wersy ujęły mnie, pozdrowionka)
a gdy kochasz
kochaj tak
aby słuchać
i widzieć
drugiego człowieka- otóż to!
Ciekawy wiersz jakbym go już znał:)
Warto się zatrzymać przy tym wierszu :) Pozdrawiam
serdecznie +++