Wiersz dwieście siedemnasty
Napisze to
na wszystkich murach miasta
by wszyscy
o tym wiedzieli
że jest losu obyczajem
że odbiera nam
co daje
więc nie warto
na niego krzyczeć
a dziś woła ziemia
pomóż biednym
dobry Boże
odmień losy
wielu ludzi
bo kto z ran
się już wyliże
musi wciąż uważać
aby nie spaść
jeszcze niżej
jedyna mądra myśl
niech wasz umysł nawiedzi
trzeba dziękować i przepraszać
nie patrząc na siebie
sercem co płacze
nie wiedząc dlaczego
Komentarze (8)
Ciekawy wiersz...pozdrawiam serdecznie :)
Los bywa kapryśny czasem całuje słodko by smagąć
batemale nigdy nie jste aż tak źle by nie można było
przywłaszczyć sbie trochę szczęscia Pozdrawiam
serdecznie :)
Super
Przychylam się do komentarza Dziadka Pozdrawiam
Serdecznie Ciekawy wiersz
Los często pokazuje kły, Bywa okrutny i bardzo zły,
Wiele jednak od nas zależy, W lepsze jutro warto wciąż
wierzyć... Wiersz podoba mi się. Pozdrawiam...
Nim odbierze los, to daje.
Napisałeś facet z jajem.
Pozdrawiam serdecznie i... czytałeś już "List imama do
imama" u mnie? :)
Za Aneczką :-) pozdrawiam serdecznie :-)
los bywa kapryśny, ale sami też coś możemy!