Wiersz dwieście trzydziesty piąty
Każdy dzień
chodzi ulicą smutku
i ciężko wzdycha
bo nie może
znaleźć się
na alei radości
trudno nigdy
szczęścia swego nie mieć
gdy zaboli
nas samotność
bo do miłości
wciąż daleka droga
łatwiej zostać sławnym
niż miłość zrozumieć
a kiedy kwiaty
złożą nam na nagrobkach
tylko miłość
może wygrać
ze śmiercią
bo nie ma
takiej śmierci
z którą by sobie
nie poradziła
wielka Boża miłość
autor
neplit123
Dodano: 2017-09-23 14:49:51
Ten wiersz przeczytano 352 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Jak ty Bogu, tak i On Tobie...odrzucasz to i Ty
będziesz odrzucony...wiersz daje do
myślenia...pozdrawiam
Ps. Zgubiłem "P". Pozdrawiam jeszcze raz...
Zgadzam się z Anną. Nie warto odrzucać miłości za
życia. Chyba, że naprawdę na siebie nie zasługuje...
A wiersz fajny. ozdrawiam. Miłego tygodnia....
Kolejna dobra refleksja:)
odrzucając miłość za życia- potem (chyba)też będziemy
odrzuceni
bardzo mi się podoba
pozdrawiam :)