Wiersz sześćdziesiąty drugi
Od początku świata
jest z nami
chodzi różnymi drogami
jest szczęśliwa
nieodwzajemniona
bywa platoniczna
a my ludzie
ciągle jej pragniemy
aby ogrzała nas
blaskiem płomieni
życzliwości
dobra
poświęcenia
chcemy aby nas
zawsze zaskakiwała
i wierzymy
w jej wielką moc
dlatego proszę
miłości kiedy będziesz
przechodzić obok mnie
weź mnie
za rękę
autor
neplit123
Dodano: 2015-04-23 13:55:27
Ten wiersz przeczytano 382 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Dziękuję za lekturę:-) :-) . Pozdrawiam serdecznie:-)
:-) :-)
3 x tak:) pozdrawiam
Ładna prośba i myślę, że wielu tak prosi:))
Więcej, więcej, więcej, krzyczy dusza spragniona
metafor !!