Wiersz sześćset piętnasty
Nie mów o nienawiści
bo miłość cię ominie
a ja jedno mam życzenie
gdy będe miał gorszy dzień
gdy ludzie pójdą inną drogą niż ja
gdy wszystko będzie na nie
gdy nie będe umiał się śmiać
gdy mnie przygniotą wszystkie winy
gdy zapomne co to szczęście
to wy wiaro nadziejo i miłości
natychmiast weźcie mnie w obrone.
autor
neplit123
Dodano: 2021-03-19 15:23:02
Ten wiersz przeczytano 393 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
To tak, wiarę jeszcze jakąś mam, z nadzieją krucho, o
miłości już praktycznie zapomniałem... To kto mnie
weźmie w obronę?
Dobry i refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam
Paweł