Wiersz trzysta dwudziesty dziewiąty
Jeśli wierzysz że
naprawdę potrzebujesz kogoś
to co za problem
żeby tego kogoś znaleźć
i razem wywiesić flagę miłości
a życie to taki tort
co zawsze kroi się
pomału na kawałki
szczęścia i nieszczęścia
miłości i samotności
którykolwiek byś kawałek jadł
życzę ci smacznego
a twoje serce ci mówi
żaden człowiek nie
jest ci wrogiem
to ty czasem wrogiem
się stajesz
zamiast być przyjacielem
a w śnie widziałem
szczęśliwe dzieci
na biednej ulicy
szkoda że to
tylko sen
a nie rzeczywistość
Komentarze (6)
Gdyby tak moźna...rposzukać kogoś, ot tak i źyć długo
i szczęśliwie...pozdrawiam
Ciekawa refleksja... pozdrawiam
Świetny wiersz, ale ja mówię ci że czasem na prawdę
trudno znaleźć, Pozdrawiam serdecznie;)
W życiu tak już jest, trzeba żyć na "fest"
Dobry wiersz, pozdrawiam-:)
Wystarczy bardzo sie starać i jeszcze bardziej chcieć
żeby wciąż radość w swym życiu mieć...
pomyślałam o Korei Północnej... końcówka wiersza...
może dlatego, że czytałam artykuł ostatnio... czy ci
ludzie mają w w ogóle szansę jeszcze
kiedykolwiek...straszne, sami sobie nie poradzą,
potrzebują pomocy innych krajów.
A początek, ej, to nie takie proste, piszesz - to co
za problem- jest moim zdaniem problem:)
Ale to prawda, czasem stajesz się wrogiem, nie
przyjacielem, nawet niechcący, jakoś tak wyłazi, i
żałujesz, bo to nie tak miało być, bo myślisz
inaczej....i wszystko się pokićkało i chciałbyś cofnąć
to co się narobiło...