Wiersz trzysta dwudziesty szósty
Rozum jest moim przyjacielem
a mądrość jest jego właścicielem
wiara jest moją siostrą
w której Bóg się ukrywa
miłość jest moją nadzieją
na to że kocham i będę kochany
i wciąż nie wiemy
czy wszystkie łzy się wylały
co były do wylania
bo do szczęścia najczęściej
dochodzi się łzami
codzienność wiruje nam w głowie
bo życie wielkim jest praniem
co chce człowieka
wyprać z brudu
a jak już wypierze
trzeba pamiętać że
się znów można pobrudzić
a los wciąż ułatwia drogi
biednych do bogatych
bogatych do biednych
niekochanych do zakochanych
zakochanych do niekochanych
bo ten los wie że
lepszych dróg nie ma
Komentarze (5)
Świetna refleksja, pozdrawiam :)
podoba się ten refleksyjny wiersz:) pozdrawiam
Życie:)Ciekawa refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
Nigdy nie wiemy co nam przyniesie los.
Pozdrawiam :)
Z tymi drogami na końcu to jednak zabłądziłam.
Tylko tyle, że wydaje mi się, że najlepsza droga to
zawsze ta pod górę. Pozdrawiam