Wierszokleta!
Słyszałem jak sąsiad mówił mojej żonie,
że miłością wielką do Joanny płonie,
jest jego słoneczkiem zimą oraz latem
dla niej by Syberię zjechał małym
fiatem.
Przeszedłby w skarpetkach Antarktydę
całą
bo też jest kobietą piękną i wspaniałą!
na dodatek również jeśliby zechciała
ubrania z Paryża będzie dostawała!
- Wkurzyłem się bardzo gdyż wyjechać
miałem
lecz po tym wyznaniu normalnie
zdębiałem!
Czy on na łeb upadł gadać takie rzeczy?
Przecież rozsądkowi faceta to przeczy.
Lecz jednak troszeczkę zaniepokojony
na wszelki wypadek pytam się więc żony:
Czy mi przez przypadek rogów nie
przyprawiasz,
bo z naszym sąsiadem coś często
rozmawiasz!
- Czyś Ty stary zgłupiał! On mi
opowiadał
jak do narzeczonej wierszem wczoraj
gadał,
sam napisał taki, cały rymowany
bo jest w niej szczęśliwie biedak
zakochany!
Wszystkim bejowianom jak i gościom życzę wspaniałej szampańskiej zabawy oraz szczęśliwego całego Nowego Roku:)
Komentarze (50)
Świetny wiersz, wywołałeś uśmiech jak zwykle :)
Wszystkiego najszczęśliwszego na ten Nowy Rok :)
Sąsiad przysiadł się do żony,
a twój ogon podkulony.
Marsz z wierszydłem do Joanny,
Krzychu lubi nowe Panny.
Nowych Panien w Nowym Roku,
romans pisać krok po kroku.
Bardzo zabawny i fajny.Do Siego Roku Krzysiu:)
Nie dodałam, że wiersz oczywiście super, ale to
przecież jasne:)
Krzyś tobie dziękuję, że cały ten rok mogłam się tu
uśmiechać i za życzenia również. Tobie życzę, żeby cię
dobry humor nie opuszczał i samych pięknych chwil w
Nowym Roku :*)
A dodatkowo dziękuję za jeden super komentarz, nie u
mnie co prawda baaaardzo mi się spodobał :*)