Wierszyk primaaprilisowy
Był sobie pan. Dorosły. Miał wąsy i
brodę
I jeszcze na dodatek miał pięknego psa.
Ile jest pięć plus siedem, spytał go ktoś w
środę,
A on mu odpowiedział, że sześćdziesiąt
dwa.
Ktoś dorosły, a nie wie? Czy uwierzyć da
się,
Że taki matematyk z tego pana zły?
Wszak już dzieci w przedszkolu (może w
pierwszej klasie)
Wiedzą, że pięć plus siedem jest
czterdzieści trzy.
Komentarze (9)
Kurczę, aż przystanelam...
Ciekawie
Nie zawsze logika jest gorą
I za to ciebie lubię. choć nie zawsze. Nie lubię wtedy
gdy podobna logikę w swoich wierszach politycznych
stosujesz. Pozdrawiam Michale z uśmiechem:)))
To przecież jasne jest, jak słońce Jastrzu! :)))))
Strasznie fajnego dnia :)
Zabawna ironia :) pozdrawiam
Super, udanego Prima Aprilisu. Z ciekawości, skąd
pomysł imienia czworaka??
zabawny primaaprilisowy wierszyk.
:)) Miłego świętowania Michale.
Zabawny i ironiczny tekst. Idąc po śladach analogii,
rozwiązań tego zadania może być nieskończenie wiele.
(+)
Nieznośna lekkość twoja, to lubię!
Głos!