Wierzba płacząca
Wierzbo płacząca
otrzyj łzy niezauważone
Twe łzy takie piękne...
takie czyste...
pięknej miłości pełne...
spływają po Tobie
w końcu znikają w tej głebinie
ziemskich "rozkoszy"
niezauważone...
gałęzie jak sznurki z praniem
uginają się pod ciężarem łez
w końcu gałęzi nie będzie
ani liści młodych
i pierwszy raz zauważona umierasz...
słysząc...
"popatrz na to drzewo....bez gałęzi
...bez liści...ono umiera..."
bliska jesteś mi wierzbo...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.