WIERZBY O ZACHODZIE SŁOŃCA
Vincent Van Gogh
Zniknęła gdzieś zieleń,
zwiędły już liście,
wokół złotem i czerwienią
rumienią się pola.
Zmierzając ku zachodowi
słońce przegląda się
w błękitnym nurcie.
Słychać pomruk wiatru.
O tym wszystkim
szumią nagie,
błękitno szare wierzby
smutno się kołysząc
i tylko ta nieznośna
tęsknota za kimś
bardzo bliskim...
autor
Yvet
Dodano: 2015-12-04 10:28:40
Ten wiersz przeczytano 936 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
i tylko ta nieznośna tęsknota nie daje spokoju
pozdrawiam
też lubię klimaty rodem z Van Gogha, pięknie ,
pozdrawiam
Piękno jest w tęsknocie za to, że jest...za kim.
Pozdrawiam serdecznie Ciebie Iwonko i przesympatyczną
Abre :-) paaa
pięknie i refleksyjnie namalowany wiersz:) pozdrawiam
niedzielnie
Smutno i ładnie
Pozdrawiam Iwonko
rozmarzyłem się w Twoich wersach pełnych tęsknoty i
refleksji
pozdrawiam
Ładnie i z melancholią. Pozdrawiam.
Ładnie :)
Czasami bardziej niż sama tęsknota bardziej boli fakt
za kim się tęskni.
Witaj...warto nieraz pobyć w samotności wsłuchać się w
szum wiatru spojrzeć w zachodzące słońce oczekując na
lepszy czas...wiersz mi się bardzo
podoba.Pozdrawiam serdecznie.
Tęsknota porusza serce do działania, może szum
jesiennego wiatru przywieje zmiany. Życzę poprawy
nastroju.
Pozdrawiam
Ładnie, z odrobiną melancholii
Tęsknota to znak, że nam zależy.
bardzo bliskim...
rozkołysane myśli
w jesiennej słocie
o pamięć żebrzą
"umarłe" spojrzenia
w gorączce malują
uśmiechy bliskość oddechu
uwięziłem pod powiekami źrenic
szukam wychodzę wraca
w zaczerpniętym oddechu
nie czuję ulgi i ciebie
łykam zziębnięte powietrze
chwilami promyk uczucia
ono przywraca do życia
"umarłe"źrenice
czasem momentami
tak mi się zdało
tylko to tak mało
Pozwoliłem sobie na jesienny pejzaż duszy (przecież
wielu czuje podobnie)
Miłego Iwonko
Pokój Ci
Człowiek nie lubi żyć w samotności- tęskni do ciepła i
bliskości.