WIERZBY O ZACHODZIE SŁOŃCA
Vincent Van Gogh
Zniknęła gdzieś zieleń,
zwiędły już liście,
wokół złotem i czerwienią
rumienią się pola.
Zmierzając ku zachodowi
słońce przegląda się
w błękitnym nurcie.
Słychać pomruk wiatru.
O tym wszystkim
szumią nagie,
błękitno szare wierzby
smutno się kołysząc
i tylko ta nieznośna
tęsknota za kimś
bardzo bliskim...
autor
Yvet
Dodano: 2015-12-04 10:28:40
Ten wiersz przeczytano 937 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
CUDNY WIERSZ YVET POZDRAWIAM:)DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZ U
MNIE
Samotność nigdy nie będzie naszym sprzymierzeńcem.
Pozdrawiam:)