Wiesz Mikołaju...
Wiesz Mikołaju...
Ja nic nie potrzebuje,
Mam mamę, tatę, siostrę,
Tylko wciąż coś psuje...
Tata kiedy wraca ciągle coś wymaga
Ja nie umiem sprzątać!
Ja mam cztery lata
Siostra ciągle płacze
Pewnie też przeze mnie
Mama rzadko w domu
Bo za dużo jęczę
Chciałbym mieć zabawkę,
Choć by jakąś lalkę
Inne dzieci mają a ja sam się bawię,
Proszę Cię o zdrowie dla mojego Tatki
Bo on wciąż pracuje u naszej sąsiadki,
W nocy jest szczęśliwy chociaż często
bije..
A mamusia twierdzi że za dużo pije.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.