Wieża Babel
Ty i ja - dwie planety na krańcach kosmosu.
Po dwu różnych orbitach nasze drogi
biegną.
Jakiejż by trzeba siły i jakiego losu,
żeby się kiedykolwiek zbiegły razem w
jedną.
autor
Ewa Marszałek
Dodano: 2015-11-18 10:41:25
Ten wiersz przeczytano 2165 razy
Oddanych głosów: 34
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (49)
Ewo! jakie kosmosu krańce, w układzie słonecznym?
Ot, krążą po orbitach dla siebie bezpiecznych -
żeby wszyscy amatorzy astronomii wiedzieli;
tylko 109 ml kilometrow je od siebie dzieli..
Ewuś, no co Ty? Toż byłaby - katastrofa kosmiczna:)) I
nastąpiłyby ogromne, orbitalne komplikacje. Gdzie
byśmy znaleźli później nowy dom, na jakiej planecie? I
na jakiej wysokości zadania?
Ogromny lęk mam.
Może lepiej zostawić wszystko po staremu, niech Mars i
Wenus żyją w przyjaźni, jak początek z końcem:))
Dobrego, spokojnego dnia:)
Przytulam, Ciebie i K.:***
Takiej siły i losu wciąż poszukujemy
czasem się dotykają
a my... wciąż nic nie wiemy:)
bardzo podoba mi się w jaki sposób ujęłaś ten
problem:)na Tak.
Jesli zwiazek lub malzenstwo jest zgodne to te planety
moga wspolistniec ale to tylko moje zdanie pozdrawiam