WILCZEK
...Zielenią spłynęły już rozbudzone połacie
łąk i pól,
Dni stawały się coraz cieplejsze i
słoneczne,
Natura przygotowywała się do wydania nowych
plonów,
Zwierzęta radośnie tańczyły w rytm pieśni
lasu...
...Tak oto pośród piękna i słodyczy
szczodrej Matki
Przyszedł na świat on,malutki
,ślepy,bezbronny...
...Zaczerpnąwszy powietrza poczuł ciepły
,
pełen miłości dotyk matczynego języka,
który tulił jego łapki i mówił doń-jesteś
bezpieczny...
...Z czasem oczęta ujrzały pierwszy promyk
słońca,
ogonek ugryzła pierwsza chciwa mucha,
a okrągła smuga spływającej jasności paliła
ciekawość malca...
...Aż pewnego dnia nos mądrej mamy wysunął
wilczka w jasność,
i ogrom piękna świata spoczął w szeroko
rozpiętych oczach...
...Tak nowe istnienie postawiło krok ku
życiu,
do świata zła i niebezpieczeństw weszły
niewinne oczy zauroczonej nim istoty...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.