Wilki i przebiśniegi II (popr.)
być może wiszą jeszcze weselne lampiony na brzegach tamtej rzeki, może lśni jeszcze w deszczu tamten oddech. miliony dat i twarzy Roman Honet - lato 1991. golden boy
Zagubiłaś się dziewczynko mała pośród gier,
zabawek;
wiesz, że z uczuć się wyrasta szybko - jak
z niemodnych ubrań
po rodzeństwie starszym (zmiany pełnia
płynąć będzie dalej)
- oni już odrobili nakazane lekcje
pękają w szwach sukienki, teraz ty w
kolejce
coraz częściej słyszysz w głowie szelest,
pisk, szuranie
i zwierząt niebezpiecznych rozpaczliwe
wycie - puchną
strachem (więc wraz z nimi rozdrapujesz
małej klatki ściany)
- śnieżny stół przebijają białych kwiatków
pąki
nagonka idzie sprawnie, szykują obrączki
Zagubiłaś się dziewczynko mała pośród
złudzeń, bajek;
patrz, marzenia, jak poślubna pościel,
schną na życia sznurkach;
ten wilczowrzask w twojej krtani wzbiera,
rośnie nieustannie
- od ołtarza kometa ciągnie biały welon
skończyła się zabawa – życie się
zaczęło
Komentarze (10)
Coś jest w Twoich wierszach co każe przystanąć i
zastanowić się.Czym jest życie?Już nie zabawą,a może
bywa jeszcze zabawą, tak ,w kotka i myszkę.Na cóż ten
welon i przysięgi.
Moi poprzednicy wyrazili zachwyty nad trescia wiersza.
Nic tu dodac, a ja skromnym zdaniem chcialam o formie.
Ta niezwykla 16 - zgloskowiec. Nie mowiac o rymach,
ktorych/jako debiutant powiedzmy/ nie moglam nawet
dostrzec, choc one sa - niezwykle, inne. Coz
powoedziec: wiersz z wysokiej polki, trzeba przystawic
wysoka drabine. Wiele szczebli, aby dotrzec tam i
siegnac... Tylko czytac i uczyc sie.
pokoleniowa cyklicznosc przyjmuje rozne obrazy
...terazniejszosc , przeszlosc, ta bliizsza i ta
daleka, wlasna i cudza stapia sie w jedno
doswiadczenie ... zgrabnie poprowadzony temat ...
Pozdrawiam i nie badzmy za bardzo dorosli .... Bogna
Świętość ołtarza wraz z sobą zabiorą...
I wyszeptanych słów ciszę w ust pieczęci...
A życie było, jest i będzie przygodą...
W którym welon biały piękniejszy szczęścia wstęgi
Niestety,nie dla wszystkich życie bywa
sprawiedliwe,podpisuję się również pod słowami mar
cepani,zawarła wszystko w kom.
A ja sądziłam, że do tamtego już nic nie powinno być
dodane , bo było naprawdę super,
strasznie mi w pamięć zapadł tamten wiersz
( w zasadzie znam go na pamięć), ale czytając ten,
jestem skłonna zmienić zdanie, choć nadal uważam, że
tamtego nic nie przebije, aczkolwiek ten jest ok. i
jakby tłumaczy pewne sprawy, dlaczego np. w poprzednim
pojawił się haloperdiol, zakładając naturalnie, że to
ciąg dalszy tego samego, coś jakby sprostowanie
tamtego "wariactwa", by nie rzec - wariacji; to spora
frajda czytać Pana wiersze, mile jestem zaskoczona
kontynuacją tematu.
Zalogowałam się specjalnie dla tego wiersza. Jest
rewelacyjny. Złowieszczość raczej zamierzona, jakby
dopada dziewczynę, jak konieczność losu na którą nie
ma się wpływu, a która niesie wątpliwe szczęście.
Jeszcze lepszy niż cz. I moim zdaniem. Na pewno nie
można się Twoimi wierszami znudzić.
Pięknie pokazany etap jaki przechodzi w swoim życiu
dziewczyna "skończyła się zabawa - życie się zaczęło".
:) Bardzo dobry wiersz.
Po snach dziewczęcych, beztrosce... pora pokonywać
trudności życiowe. Odwieczna kolej rzeczy....
to mi się podoba - choć w wierszu wyczuwa się jakby
złowieszczą i nieco cyniczną zapowiedź następującej
zmiany w życiu dziewczyny - byc może uzasadnioną bo
dziewczyny bywają różne - i nie każdej pisana bajka
ze szczęśliwym zakończeniem - zwłaszcza tym, które
bawią się uczuciami (choć zjawisko spotykane u obu
płci) Na uwagę zasługują ciekawe metafory budujące
klimat zapowiadające dramaturgię.