Wiosenna paranoja a jednak...
z przeciwnego punktu widzenia
jeszcze dostrzegamy różnicę pomiędzy
jeść a kochać w jednym i drugim przypadku
idzie wiosna a dodatek jest zbyteczny
bo my i tak wiemy co w trawie piszczy
doprawiając zupę z nowalijek na ostro
z całkowitym rozeznaniem w temacie
pełnego brzucha i bliskości drugiego
człowieka
i niby braku reakcji na bodźce z obcych
biustów
w dekoltach, czujemy ocieplenie w
stosunkach
pozamałżeńskich , odzywa się zew krwi
chowany głęboko pod wspólną zimową
pierzyną
z własną żoną która i tak nas nie docenia
trwa bezskuteczne poszukiwanie punktu
zaczepienia w obcych ramionach
dla zaprzeczenia własnego zdziadzieć
widzianego w odbiciu porannego lustra
które jest potwierdzeniem stopniowego
acz skutecznego przechodzenia na drugą
stronę
pomimo naszych bezskutecznych starań
wciśnięcia się z brzuszkiem w wiosenne
szeregi
kaktus na dłoni żony jest tylko
potwierdzeniem
że ma zawsze racje i wiosna to już nie dla
nas
Komentarze (20)
Basiu, genialnie w samo sedno ! Ty to masz dar
obserwacji i doskonałego kumulowania ich w słowach!
wiele mądrości w Twoim wierszu
Ciekawy wiersz, płynnie się czyta i jest zrozumiały
Basia, jestem z każdym twoim wierszem coraz bardziej
zadziwiona, jak można doskonale zwykłymi słowami
opisać rozterki życiowe.Piszesz świetnie( koniec i
kropka) . Twój dzisiejszy wiersz jest dla mnie bardzo
czytelny, i jak nigdy rozumiem każde jedno słowo :)
To niewazne co widzisz w lustrze,,,serce
czlowieka sie nie starzeje,,,mlodosc
w duszy szleje gdy wiosna nad swiatem
zawisa,,
Wspomnienia, teslnoty dotad niespelnione
szukaja wsrod gwiazd swojej bratniej
duszy,,,lubimy chwile zapomnienia,,
czerwone wino , muzyke, towarzystwo
mlode ,usta kobiet rubinem malowane
i oczy mezczyzn uwodzace,,,wiosennie
lubimy sie zabawic,,zapomniec o wiezach
malzenskich,przysiegach i zdradach,,,bo
wiosna wszystko rozgrzesza,,,dobry
refleksyjny wiersz,,,pozdrawiam.