Wiosenne natchnienia
Idąc po parku, patrzę zdziwiony
na drzewie Amor, łuk naprężony
i wypatruje w co by tu strzelić
miłosną strzałą serca obdzielić
Siadam na ławce i obserwuję
co ten Amorek tam kombinuje
a on się kręci, z nerwów czerwony
ręka go boli, bo łuk naprężony
Nagle słyszę jak świsnęła strzała
na ścieżce w parku babcia dostała
kosturek co miała w bok odrzuciła
ręce podniosła i zanuciła
Słyszałem w życiu różne śpiewaczki
jedne na scenę inne do taczki
ale jak babcia pieśń zaśpiewała
syrena strażacka ? wprost usypiała
autor
karl
Dodano: 2012-08-13 11:00:31
Ten wiersz przeczytano 475 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
znam tego amora strzela złuku w serce seniora!
pozdrawiam:-)
A co babci to się już nic nie należy od życia? :)
Fajny wiersz, lekki i miły w odbiorze. Pozdrawiam:)
U ha, ha, uśmiałam się od ucha do ucha.
Serdecznie pozdrawiam:)))))))))))
Tez sie usmiechnelam od ucha do ucha:))Pozdrawiam:)
;-) fajny wierszyk ku uśmiechaniu się ;-)