Wiosenny blues
Wpadłam po uszy w skrajności
I tak się grzebię do dziś
Obsypujesz mnie niemiłością
Sprytnie fundujesz różności
Ech jakie to życie przewrotne
Niezależnie od nas zawsze
Niespodzianki różne szykuje
Yardami szczęście blokuje
Bluesem tęsknota gra we mnie
Labilność mieszając szyki
Utrudnia i grzebie cele
Echem odbija się pustka
Smutek ma twarzy wiele
Komentarze (22)
Podobnie jak usmiech, bez niego nie wychodze z
domu...:)
Witaj Najuś:)
Widzę,że udany akrostych wysmyczyłaś ale u Ciebie to
podstawa:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękna co to za smutastwo? Moja miłość do Ciebie jest
nieustająco fakt dość platoniczna ale za to jaka
namiętna. Pozdrawiam z uśmiechem gminnym i dużym
plusem:)))
Serdeczne dzięki i wszystkim za komentarze i czytanie.
Tak to jest z tym naszym życiem. Czasami trudno jest
doszukać się w nim pozytywnego nastroju, a jego
oblicza nie są takie jakie byśmy chcieli.
Pozdrawiam.
Marek
W takich okolicznościach trudno o optymizm...
Pozdrawiam
I tylko blues wszystko ratuje
bo nawet w oczach więdną tuje
jak widzą takie fale
gdzie miłości płynie... wcale
Witaj Najko.:)
Czasem samotność bywa przykra, nawet wiosna, płynie
Bluesem.
Zycie bywa, nieprzewidywalne.
Podoba się wiersz i przekaz.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Na dworze wiosna swe rządy sprawuje,
więc warto wydostać się ze skrajności,
Twój smutek niech w siną dal powędruje,
pozwól radości w swym sercu zagościć.
Bardzo fajny, smutny blues. Serdecznie pozdrawiam
życząc udanego, miłego tygodnia :)
Ale monotonii nie ma.
I zanudzić się nie możesz.
Cudny.
Przewrotne te Twoje wersy
to jest prawda ...ma twarzy wiele ...
no to smutamy do pary
zostawiam podobasie
i przytulasie
:)
To prawda, smutek ma wiele twarzy, czasem nawet
przykleja uśmiech...
Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo lubię bluesa, także wtedy, gdy jest wiosenny.
Wiosna ma też różne oblicza, jak smutek i jak miłość.
Pozdrawiam ciepło.