Wiosenny wysyp.... stonki.
No pięknie,
ja tu o łączkach , maczkach i
skowronkach,
a wokół mego męża,
rozpleniła się babska.... stonka!
Więc muszę coś z tym zrobić,
jakąś trutką go obłożyć.
Obym tylko się nie pomyliła
i sama się nie naraziła!
autor
yolkaw
Dodano: 2006-04-27 00:17:39
Ten wiersz przeczytano 397 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.