Wiosłem goryczy płynie łódź..
Wiosłem goryczy płynie łódź..
W łodzi żeglarz wygnany..
Morze targane krzykiem dusz..
Popycha go w świat nieznany...
Chciałby z piersi wydać głos..
Po co?..nikt nie słyszy..
Przecież wokół tylko noc..
Z wiatrem mrocznych myśli..
Mętnym wzrokiem krąg okala..
Jakby szukał wiary,pragnień..
Lecz zginęła mu gdzieś wiara..
Ktoś u serca zwiesił kamień..
Dokąd płynie rzeka ciszy..
Gdzie zbłądziły myśli..
Dźwięki życia już umilkły..
Czy ktoś krzyk usłyszy..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.