Wiosna
Jeszcze zbyt nieśmiale
Puka w drzwi mego serca
Subtelna
Delikatna
Wyobraźnia podpowiada
Że jesteś w kolorach nadziei
Przysiadła na parapecie
Zbyt młoda na tę porę
Świeża
Do serc stęsknionych
Dobija się
Przez puch śnieżnych krajobrazów
Chwyta za rękę
Rozjaśnia twarz
Każe się wystroić inaczej
Głowę do góry unieść
Pomóc dostrzec tym co jeszcze nie widzą
Wybudzona z głębokiego snu
Wróciła z dalekiej podróży
Gotowa by spełnić
Nasze oczekiwania
Zabiera właśnie
Głos w swej sprawie
Wiosna
Teraz proszę o ciszę
Komentarze (7)
Dla mnie o nadziei..
Podoba mi się, i odczytuję, że nie tylko chodzi o porę
roku. Pozdrawiam :)
delikatnie napisany wiersz;)
Powinna głośno łomotać bo wszyscy tu na nią
czekamy...słonecznego dnia:)))
A u mnie jeszcze jej niema ,choć jestem tak spragniony
,zapachu kwiatów i serca drgania ...zwyczajnego kogoś
kochania,pozdrawiam.
"mego"="mojego.Niezły, skróciłabym go troszkę, o 2-3
wersy, ale jest ok. Pozdrawiam@
Szkoda,że tak delikatnie puka wiosna do naszych drzwi.
Ładni wiersz.
Pozdrawiam