Wiosna
Bogu... za wiosnę... i za chwilę radości w moim marnym i kruchym życiu, pełnym łez, smutku i bólu...
Boże, jak piękny jest świat,
gdy się do życia rodzi,
jak dziecko nowonarodzone
gdy na świat przychodzi.
Powietrze świeżością przepełnione
twarz wiatrem obmywa,
ciepło z nieba spuszczone
całe ciało okrywa.
Z ziemi na świat wychylają
maleńkie fiołków kwiateczki.
Patrząc na nie wiem,
iż Twego to dobra cząsteczki.
I chociaż zło jest na świecie
cała żałość odchodzi,
kiedy znowu do życia
cała przyroda się rodzi.
Głosy dzieci szczęśliwe
i szczęście me bezgraniczne
lecz nie umiem odnaleźć słów,
by opisać to wszystko slicznie.
Dziękuję jedynie Temu,
Kto to wszystko stworzył
i proszę, bym w takim szczęściu
lat sędziwych dożył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.