WIOSNA I OCEAN
Dla przyjaciol z Polski.
Ocean trwa w niebiesko- zielonej toni
rybki igraja w glebinach i nikt ich nie
dogoni
lubie wspominac wedrujac wieczorem po
zlotej plazy
te pierwsza wiosne, ktora spedzilam na
polnocy.
Przez pierwszy rok co rano witalam sie z
Oceanem
calowalam ze Sloncem, ze zlotym piaskiem
igralam
w tropikalna ton powoli swe cialo
zanurzalam
bezkres Oceanu wchlanial mnie jak zycie.
Wiedzialam jaka cene przyjdzie mi za to
zaplacic
ile wyrzeczen bede musiala uczynic
zeby na zawsze moc zyc pod gwiazdami
ktore w dziecinstwie byly moimi
marzeniami.
Tesss Perth.24.1o.2oo7r
Na polkuli poludniowej Ziemi jest teraz wiosna.
Komentarze (11)
Twoje wspomnienie dmie jak zefirek, ciepła w nim tyle,
jakby na wiosnę, teraz w siennej sukni sie snuje,
takie marzące ciepłem radosne...
Trochę Ci zazdroszczę tego oceanu i złotego,
wiosennego słońca, ale mówią, że nasz dom jest tam,
gdzie nasze serce, więc... dobrze tu gdzie jestem :)
Życie nas niesie za siódme lądy i siódme rzeki i nie
wiemy gdzie osiądziemy…lecz kiedyś ta wędrówka
się kończy. Pozostajemy tam …gdzie jest nam
lepiej. I choć wzdychamy do tych dziecinnych
lat… to mimo tego już to nie nasz świat
…lecz ten gdzie teraz żyjemy
czasem marzenia gdy się spełniają sa sprawca tesknoty,
jak w Twoim wypadku...lecz ta tęsknota może przeciez
miec ujście..:)piękne metafory,wspaniałe opisy krainy
o której my pewnie będziemy marzyc tylko..;)
Tęsknotą powiewa... piekny
Czuć troche tęsknoty ale to chyba normalne ,Aby
marzenia się spełniły trzeba też wyrzeczeń.Piękne to
że myślisz o nas pozostałych tu .Wierszami racz nas
swoimi przybliż swój obecny kraj i niech to nam
wszystkim tu na beja życie umili.
Za marzenia tez musiałas zapłacic cene ale ja kocham
najbardziej polskie niebo.
a ja czuję w tym wierszu jednak trochę tęsknoty, może
się mylę ale ...pod polskim niebem też są gwiazdy...
śliczny wiersz Tess
Marzenia , aby się spełniły, wymagają wyrzeczeń...
Pięknie napisany wiersz!
Najpiękniejszym zaś, co możemy doświadczyć, jest
tajemnica.
Ocean trwa sila marzen zmienia sie jak kartki z
kalendarza