Władzia cz I
Nim wstać zdążyły poranne zorze - przed, a
może
równo o brzasku, przegarniała znojną
chudobę
motyką w jałowcowym piasku.
Nim rozdzwoniły się skowronki, w
wyblakłej
z przemodlenia chustce, w kartoflach
czerwonych
od stonki, co roku wyławiała sukces
dłońmi zniszczonymi łubinem.
Potem na odrobek o szóstej. Harówką
bezdusznie
surową; za koński ogon, wóz, postronek
sprawiała
jadło dwu świniom, kurom i mlecznej
krowie.
Pod strzechą lichej chałupiny, z kątów
izby
wścibskie tapety, pobladłe z niedoboru
światła
patrzyły starym rozwarstwieniem w okno
z pomponami muszkatli,*które płoniły się
karminem od niedostatku oraz dymu, gdy
kawki
psociły w kominie.
*dawna nazwa pelargonii
Komentarze (56)
Sympatyczne, fajnie się czyta.
Jak z obrazu. Bardzo dobry. Świetnie ukazany temat.
Pozdrawiam
Czyta się dobrze poznając życie na wsi już
zapomnianej.Pozdrawiam.
Piękny obraz wsi polskiej,tamtej minionej już
rzeczywistości.Harówa,biedai niewygody.Pozdrawiam
Budlejo.
Najpiekniejsze scenariusze, pisze zycie.
W Twoim wierszu, ktory mnie zachwynil fabula i
metaforami- zycie Wladzi.
Ten wiersz czuje, wchodzi, pod skore, chociaz sama,
takiego zycia, nie doswiadczylam.:)
Wiersz, na TAK.
Pozdrawiam serdecznie, budleja.:)
przesyłam Ci bukiet słów :-)))
Codzienność Władzi....
Wiele pokory i akceptacji rzeczywistości, wzruszyłam
się....
Pozdrawiam Budlejo i piękne dzięki za odwiedziny:-)
Kropla wody w oku sie kreci nad wspomnieniem
dziadkowej jabloni i ....
za duzo by wymieniac.
Super
zorza piękne
Twardzi ludzie bywali, choć przecież nie święci,
więc warto tamte czasy zachować w pamięci!
Pozdrawiam!
Witaj Grażynko!
Tautogram jest napisany w strofach safickim i trudno
znaleźć odpowiednich słów.
Pozdrawiam milutko i radosnego dnia :)
Re: WN
przemodlenie występuje również u Reymonta, a chustka
była od co dnia i od niedzieli, ta codzienna była
przemodlona również ciężką pracą:)
ci_sza
łubin i stonkę zbierało się wtedy ręcznie, wyschnięte
strąki łubinu bardzo kaleczyły ręce, poza tym ten
tekst można zapisać jako dziewięciozgłoskowiec i wtedy
łubinem rymuje się ze świniom :)
Bardzo piękny opis trudu i wysiłku na polskiej wsi.
Dzięki takiej pracy jesteśmy w tym miejscu dziś.
Pozdrawiam serdecznie:-)))
A mnie bardzo podoba się tekst, ale właśnie to
"przemodlenie" trąci mi Tuwimem i jakoś do tej chustki
nie pasuje, bo łączy mi się natychmiast z
"przeomdleniem" i sennością "Wspomnienia"
Reszta za to świetna, a innej nazwy pelagonii nie
znałam:)))
Piękny,obyczajowy tekst.Pozdrawiam:)