z własnego podwórka
to jest tylko i wyłącznie obraz z mojego podwórka nie chcę ranic żadnego szefa który myśli o pracownikach noi reprezentuje pewien poziom
patrzcie co się narobiło ?
życie nie jest bzdurą
dzisiaj same pustogłowia
ponad wszystkim góra
szefem zwać się każe każdy
schodząc do poziomu
tego szwa który na spodniach
błyszczy po kryjomu
łamą wszelkie konwenanse
w życiu w naszej mowie
jedni mają siano w butach
drudzy sieczkę w głowie
wezta, chodżta ,dwa godziny
wstyd mi słuchać osła
takie czasy nam nastały
z gimnazjum na posła
żal mi naszej gospodarki
która kwitnie kwiatem
pustka w głowie, masz posadę
jeśli jesteś bratem
chwalic boga ze próbują
zmienic coś w swym życiu
ale daj im boże szansę
w mądrości w obyciu.
Komentarze (2)
szefowie na poziomie wiedzą, że to nie o nich, więc
się nie obrażą; celnie rzucasz słowami
znam to od kuluarów... polityka jest brudna, zakłamana
tak jak ci co nią się zajmują...odeszłam bo mam
honor....wiersz mocny ...pozdrawiam