Wnętrze
W cichym szarym dniu przychodzisz.
Pełen miłości niepojętej
Siedzę na fotelu cierpień,
Ukrytym przed światem.
Odczuwam miłość, nagle tracę czucie
Jestem jak dziecko
Nie wiem, co chce, za czym idę.
Stoję w miejscu i myślę!
Jak żyć pełnią życia?
Gdzie iść by czegoś nie stracić?
W co wierzyc by wiary nie zagłuszyć?
Co robić by nie tracić?
Siedzę na fotelu cierpień,
Ukrytym wśród ludzi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.