Wola czy niewola?
Jeszcze się chwila za chwilą toczy,
w pokoju półmrok, on na tapczanie,
twarz wychudzona, przymknięte oczy,
czeka spokojnie aż czas przystanie.
Wszedłem tam cicho a jednak słyszał,
otworzył oczy i rzucił szeptem,
"witaj kolego mój od kielicha,
chciałem cię widzieć dobrze, że jesteś."
Z piciem skończyłem lat temu wiele,
a on nie przestał, nie umiał raczej,
kiedyś był bliskim mi przyjacielem,
dziś ze współczuciem na niego patrzę.
Różne są role na życia scenie,
więc mi pytanie chodzi po głowie,
czy przy obsadzie to przeznaczenie
jest decydentem, czy też sam człowiek?
Komentarze (34)
Oto jest pytanie.
Pozdrawiam Karacie.
Podoba mi się:)
któż nie chciałby tego wiedzieć,
celna refleksja i ładny wiersz
Jak Cię wóda chwyci w szpony,
to jak diabeł jest wcielony,
nie popuści, nie daruje...
musisz wypić jak częstuje.
Pozdrawiam serdecznie
Dołączę z komentarzem do Basi Szuraj
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo smutny los...trwać w sidłach nałogu, czasem
człowiek nie ma siły, żeby się odbić od dna!!
Pozdrawiam serdecznie Karatku:)
Dobre pytanie, odpowiedź raczej zagadkowa.Smutna a
zarazem pięknie wyrażona refleksja.
Podoba mi się w treści i formie.
Miłego dnia.
nałogi są niewolą, rodzajem choroby, z której trudno
się wyzwolić
Bardzo ładnie zmysłowo napisany wiersz
Pozdrawiam Serdecznie
Jedni mają silną wolę i potrafią skończyć z nałogiem,
a drudzy niestety popadają coraz głębiej.
Jak zawsze mądry i życiowy wiersz?
Karacie, jak wiemy człowiek osoba rozumna, lecz bywa
też, że często gubi się w życiu…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem:)
Karacie zatrzymałes mnie swoim wierszem
Nałóg jest zawsze nałogiem z którym trudno jest samemu
walczyć i zwyciężyć ale bardzo dużo zależy od silnej
woli i konsekwencji Jednak zawsze musi być motyw i
towrzyszyć osoba która w mądry sposób poprowadzi i
pomoże
Pozdrawiam serdecznie
zależność straszna i wyniszczająca ciało i mózg :(
Ładnie to podsumowałeś :)
madre slowa potrzebny wiersz pozdrawiam