Wolę jak swój mi naubliża
Po co mi jechać do Paryża,
Moskwy, lub Pragi czy Berlina.
Wolę jak swój mi naubliża,
I palec w sprośnym geście zgina.
Tutaj rozumiem każde słowo,
Wiem, że wkurzony bluźni rodak.
Zwłaszcza, że robi to wzorowo,
Na koniec ręki też nie poda.
Tam obce znaki, inne zwroty,
Gest ma odmienne swe znaczenie.
Po co na starość mi kłopoty,
Bo ja rodaków wady cenię.
Mało, że cenię - ja je kocham,
Uwielbiam ponad świata nacje.
Cóż, że wychodzi czasem wiocha,
Jednak popieram własną rację.
Komentarze (6)
patriotyzm dzisiaj w cenie... Jestem Polak z krwi i
kości...
tak najlepiej to jedną stronę kartki czytać przez całe
życie.
Popieram.Nie ma to,jak na swoich śmieciach z
szacunkiem dla innych nacji.
No nie ma to jak polska soczysta k...Wiersz w ciekawy
sposob ujmuje temat :)
;-) no tak, Polak z Polakiem się zawsze dogada ;-)
fajny wiersz :-)
masz rację - też tyak myslę