Z woli nieba
o umierającej nadziei
Leżąc na łożu czuła, że ducha wyzionie,
ale wierna przyjaciółka wiara zapewniła,
że nie pozwoli jej w samotności odejść.
Wcześniej, ramię w ramię szły przez życie,
ufając sobie, tym razem też nie zawiodła.
Delikatnie głaszcząc dłoń, dodawała
otuchy,
nie pozwoliła na poddawanie się bez
walki
z tą, która przychodzi, by odebrać
swoje,
tyle że śmierć nigdy nie przychodzi w
porę.
O wiele łatwiej walczy się z
cierpieniem,
gdy w najtrudniejszym życia momencie
towarzyszą nam najbliżsi i przyjaciele.
czasem nadzieja i wiara są ważniejsze od prawdy
Komentarze (87)
Dziękuję Sabinko :))
Cudownie jest mieć przyjaciół
którzy tak do końca mogą być z nami
pozdrawiam wenuszko :)
Dziękuję Adello :))
Choćby tak mała jak ziarno gorczycy - to najważniejsza
- pozdrawiam
Dziękuję Bożenko :)
Pięknie o przyjaźni, a wiara czyni cuda. Pozdrawiam
Dziękuję bielko za wgląd :)
Wiersz zmusza do przemyśleń.
Wiara, nadzieja.
Pozdrawiam:)
dzięki Ci agaromie za miłe słowa :)
Zaskakujace i bardzo madre , serdecznosci
to prawda
Smutne.
Ewo :)
Bardzo!
Oksanko, przytulam :)))