wracają
przykro mi Marcin...
jestem bezsilna
nie chciałam tego
twój ból…
to kara?
bo wszystko wróciło
nożem umoczonym w truciźnie miłości
przebiłam ci serce
ale…
skaleczyłam się
zadrasnęłam się zatrutym ostrzem
jad przeniknął do krwi
przebacz…
znam każde z tych uczuć
każdą chwilę cierpienia znam na pamięć
wszystkie łzy wracają z zaświatów
to obłęd
przepraszam
nawet nie wiesz jakie to dla mnie trudne... ale nie zmuszę się do miłości ...nawet gdybym bardzo chciała...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.