Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wracając do Ciebie

siostrze

Wystarczy schylić głowę, zapalić mały płomień i gładzić,
gładzić wspomnienia. Biegłyśmy zawsze razem
przy murze stawianym przez życie. Zza niego nie było widać
blasku wielkiego świata. Należało się odbić

i już nie musiałyśmy prostować dziecinnych złudzeń,
co przykurczały się strachem zamkniętym w szklanych butelkach.
Do nich pakowałyśmy papierowe marzenia, rzucajac je w ocean.
Czas było i nam za nimi, ale pustymi rękami nie dawały się złapać.

Te, które nie zatonęły dobiły do naszych brzegów całkiem
niezauważone roztrzaskały się pewno w mniejludzkich
pustych miejscach i czas je tylko zaorał (śladu po nich nie ma).
Zostało jeszcze wspinanie po linie zrzuconej przez Boga.

Ty wyszłaś niesprawiedliwie o kilka lat za wcześnie
ja muszę wciąż próbować, by dotknąć dłonią nieba
zahaczając o gwiazdy z nadzieją, że w jednej z nich jesteś
i spogladasz tu na mnie wciąż jeszcze taka sama.

To od niej robi się jaśniej. Zupełnie bez powodu?











autor

szarman

Dodano: 2009-10-31 23:54:58
Ten wiersz przeczytano 745 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Nieregularny Klimat Smutny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (10)

Eloise Eloise

"wspinanie po linie zrzuconej przez Boga" jest
poruszjące. W ogóle całość utrzymana w takim nastroju.
Uroczo pielęgnujesz wspomnienia. Pozdrawiam :)

sol89 sol89

Piękny wiersz... Można niemal namacalnie poczuć te
dziecięce marzenia, zobaczyć te wspólne zabawy, by
później pogrążyć się w bólu i tęsknocie...

pirania67 pirania67

bardzo ciekawy wiersz... proponuje go dotrzeć i
diamentować...naprawdę warto.szczerze pozdrawiam

czuły szept czuły szept

Metafora z liną od Boga będzie dla mnie niezapomniana.

TAMISS TAMISS

rozstanie z bliskimi....wywołuje bardzo różne
emocje....przeżycia....spoglądamy w niebi i czekamy
czy zabłyśnie jakaś gwiada jaśniej by w jej blasku
zobaczyć ciepłe spojrzenie .....

Aut Aut

Nikogo nie minie wspinanie do Boga po linie. Ci co
chody mają i pieniądze, załatwią sobie windę i zasiądą
w lożach nieba, reszcie niewiele potrzeba - wystarczy
w kącie skrawek nieba.

G72A G72A

Odejście, śmierć, zgaśnięcie... wieloma słowami można
określić to o czym piszesz (tak to odbieram) - tak jak
wspomniał(a) Jardud - na wiele sposobów można to
przeżywać, jednym ze sposobów (choć często jest to
poza naszym wyborem) jako ból. Czy inne odczucia są
możliwe(?) Twój wiersz pokazuje, że tak - jeśli
jesteśmy to sobie w stanie wytłumaczyć, zrozumieć -
bronimy się przed cierpieniem, oswajamy śmierć.
Dziękuję za Twój komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)

jardud jardud

Każdy z ludzi w niepowtarzalny sposób przeżywa ból
związany ze śmiercią ważnej dla siebie osoby. Ty
czynisz to pięknie w wierszu.

Ginsana Ginsana

bardzo mnie wzruszył ten wiersz.Oryginalne metafory
dodają pewnego czaru, jeżeli mogę tak się wyrazić,
biorąc pod uwagę temat wiersza.W ten tak trudny dzień
dla nas będę pamiętać o Twoich słowach:"Zostało
jeszcze wspinanie po linie zrzuconej przez
Boga."bdb.napisane....

Isana Isana

...wiersz pełen tęsknoty i smutku...piękne
wspomnienia...pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »