wracasz
głodne dotyków dłonie
pakują ostatnią walizkę
tęsknoty
zmęczone oczy
odliczają martwe godziny
do spokojnego snu
wyblakłe z braku pocałunków
wargi szepczą modlitwę
o to by już
zapukać do drzwi
nie moich
autor
M A R U Ś K A
Dodano: 2005-08-16 00:31:00
Ten wiersz przeczytano 384 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.