Wrazenia z Tasmanii
Tasmania to piekny kawalek ziemi...
Czuje, ze lubie te ziemie,
Jest w czesci podobna do tej mojej
Polskiej...
Spacerowalam po pieknym parku,
Drzewa ogromne, piekne...
I nagle...wzrok zatrzymal sie ...
Jakiez cudnie znajome!
To klon rozlozysty...
A dalej: lipa pelna kwiatu,
Jeszcze nie calkiem dojrzalego.
Staje. Zachwycam sie...
Kilka krokow dalej...
Nie dowierzam oczom.
To ogromny kasztan pelen owocu,
W skorupce zielonej...
Robie zdjecia, pstrykam
Jedne po drugim...
Jakbym chciala pokazac,
Ze mam tez kawalek polskiej przyrody...
Wracam do hotelu,
W oczach zielenia sie drzewa,
W sercu - muzyka gra...
Tylko jakas rzewna...
Podlaczam sie do internetu,
Zaswiecilo zolte sloneczko
I niebieskie okienko...
Jakby kawalek polskiego nieba.
Komentarze (8)
Wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma,a tęsknota za krajem
niejednokrotnie większa,niż najlepsze i najpiękniejsze
,ale cudze ,chociaż egzotyczne kraje.Bo tylko tutaj
jest takie słońce gorace i najpiękniejszy błękit
nieba.+
Malujesz słowem i tesknisz za krajem.
Ciesze sie,ze spotkalas w swojej podróży kawalek
polskiego nieba z cudowna przyrodą ,opisana w twoim
wierszu
jak przyjemnie opisałaś te urocze zakątki i nostalgię
czuc za krajem ..pozdrawiam
Po tym jak opisujesz polską przyrodę, można wyczuć jak
bardzo tęsknisz za krajem. Masz rację, nigdzie nie
jest tak pięknie.
Znajoma przyroda odtwarza swojskie obrazy namalowane
wspomnieniami i tęsknotą. Jakie to piękne i rzewne.
rozumiem tą tęsknotę, dlatego ja wyjeżdżam tylko
turystycznie.... moje miejsce na ziemi jest... TU :)
Po tak innej zieleni australijskiej znaleźć się nagle
wśród klonów, lip i kasztanów musi być nie lada
emocjonalnym przeżyciem. Jakbyś znalazła kawałek
Polski tam daleko.