Wściekła na miłość
Wściekłość ogarnia mą duszę, bo serce mi skradłaś Wielka Miłości.
Jakby Ci w kopalni złota dynamit pomagał
przynosić korzyści,
Tak postanowiłeś me serce na strzępy
rozerwać.
Kiedyś w nim już nastąpił wybuch
potężny!
Tamten budzący gorące uczucie i szczęście.
Pamiętasz?
Teraz me serce dynamitem na strzępy
rozerwałeś!
Opuściłeś je jak kopalnię, w której
skończył się kruszec.
Tylko, że w tych strzępach nadal jest to co
cenne!
Nadal jest to co w życiu najważniejsze
– wielka miłość.
Żałuję że do Ciebie!
Przez Ciebie zobaczyłam, że miłość jest
ulotna.
Znika powoli jak balon napełniony helem,
jak mgła każdego ranka.
Teraz boję się jej,
Nie chce by ktoś mnie skrzywdził tak jak
Ty!
Ty i to uczucie jesteście w zmowie.
Przykro doświadczacie mnie każdego dnia.
Mam cichą nadzieję, że kiedyś nie będziesz
cierpieć tak jak ja!
Nigdy Cię nie zrozumiem.
Wielka miłości – Jak to jest, że
pozwalasz mi nadal kochać
Kogoś kto zniszczył me serce?
Dlaczego tylko mnie doświadczasz tym
bólem?
Dlaczego powodujesz cierpienie?
Może lepiej by było jakby Cię w moim życiu
nie było!!!???
Życie bez serca, to odrzucanie wszystkich którzy mogą pragnąć naszego szczęścia. No bo jak im zaufać, skoro już raz w tak bolesny sposób sie zaufało? Jurek nie zrób tego już nikomu. A na nas po upływie dwóch lat od rozstania też jest za późno. Żałuję, że w nadziei zmarnowałam tyle czasu na poniżanie się przed Tobą. To przeszłość! - Przyszłość to Dziś!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.