Wspomnienia
Pewną letnią nocą pod gwiazd jasnych
firmamentem,
Ona i ja, gdzie splatają się dwie ręce,
Ona i ja, po czym wspomnień jest
najwięcej,
Minuta po minucie, a ja wciąż nie wierzę w
sen ten.
Jak w świeczce ognia płomyk, tak w sercu
czuję ciepło,
W prześlicznych oczach błysk, usta wysłane
perłą,
Anielski głos upaja smutki świata
największe,
Uczucia, jak to przy Niej, nie poczułem
nigdy wcześniej.
Dziękuję, że istniejesz, że trwasz przy
mnie z dnia na dzień,
Myśle o Tobie wciąż, kiedy wstaję, spać się
kładę,
Mówiąc dalej, Tobie z serca się
spowiadam,
Nie ma na tym świecie rzeczy, co zastąpi
Cię Kochana...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.