wspomnienie z dzikim ptactwem w tle
coraz mniej tych, co pamiętają... Panu Wacławowi
przychodził tu dość często dzielić się z
nimi chlebem
opowiadał o strachu, żalu który nie
blednie
o pasiastych apelach i odmrożonych
stopach
o tym, co uleciało kominami. że spotkał
w tamtym roku kobietę, tak łudząco
podobną
do tej, która została za drutami. i
wojna
znowu ogniem dotknęła niewyklute pisklęta
-
miały po dwa imiona (chciała, żeby
pamiętał)
zapamiętał. pod mostem szary tłum dzikich
kaczek
(głodnych, jak oni wtedy) cofał czas.
zawsze patrzył
wzrokiem dziwnie wilgotnym jak chwytają
okruchy -
która słabsza, ta wiosny nie doczeka. wiatr
zdmuchnie
ciepło z piór, smutną barwę z życia
rozsypanego
jak popioły, co rozpacz wyszywały na śniegu
kaczek nikt nie uprzedził - czekają na dłoń
z chlebem.
jeszcze wczoraj je karmił. dziś transportem
pojedzie
do niej wreszcie.
http://i2.fmix.pl/fmi288/8716c4000029f3e84965d93a dzięki AS, zmieniłam :) tytuł też - choć nadal myślę nad nim
Komentarze (21)
Bardzo ciekawy i dobry wiersz.
przejmujący wiersz, jak zwykle potrafisz wierszem po
prostu trafić do serca
aż przedstawiłam sobie ten smutny obraz... dobry
wiersz warty.
nie zagladam teraz czesto na beja, ale Ty trafiasz na
top, wiec moge Cie poczytac, a czytam z ogromna
przyjemnoscia, tworzysz, tak tworzysz piekna poezje, a
ten dzisiejszy wiersz dla Pana Waclawa bardzo
wyjatkowy, no i to ptactwo w tle...
ja już chyba znam ten wiersz - chociaż wydaje mi się,
że technicznie dojrzał - chylę czoła - świetnie
poprowadzony temat - wiesz, jak bliskie są mi losy
więźniów....
Smutno i wrażliwie, forma idealnie pasuje do treści,
nie wiem jaki był poprzedni tytuł, obecny...nie
przekonuje mnie też tak do końca, bardziej
retrospekcja-«odtwarzanie w pamięci przeżyć lub
zdarzeń z przeszłości; też: przeżycie lub zdarzenie
odtworzone w pamięci», retrospektywa to słowo,
którego raczej używa się w stosunku do rzeczy
namacalnych- dzieła, płyty itp..(przynajmniej tak mi
się wydaje) a może wystarczyłoby " Z dzikim ptactwem w
tle" ? tytuł tytułem, a wiersz jest tym , który zapada
w pamięć, gratuluję !
treść wiersza jest opisem wspomnień zaadresowanych do
konkretnej osobowości która w poruszonych tematach
była doświadczona
i myślę że adresowana jest do kgoś kto znajdukje się u
schyłku zycia o czym świadczą słowa"dziś mało tych co
pamiętają
niewiem czy dobrze zrozumiałam myśl Autora ale ja tak
odczytałam
komnen, widzisz...i jest klapa - bo liczyłabym na
jakąś podpowiedź w kwestii tytułu, ale już nie możesz
się wypowiedzieć...a to miała być autentyczna makatka
dla Pana Wacława...mam pustkę w głowie i żadnego
lepszego pomysłu...może kołysanka byłaby lepsza?
kołysanka dla Niego...
wiersz jest bardzo dobry i treściowo, i technicznie;
dla mnie jedynym, powtarzam - jedynym mankamnetem jest
teraz tytuł; ta makatka mi nie pasuje, poaz tym -
gratulacje;
Wiersz tak blisko każdym słowem życia, tego bez
ubarwień i przemilczeń. Przeczytałem parę razy z
wielką przyjemnością. Jest się od kogo uczyć.
Wiedziałam że znajdę pod Twoim nickiem coś dobrego
:))... no i się nie pomyliłam :)
przejmująco opisałaś dramat tamtych czasów wątek o
dzikich kaczkach niczym złota nitka zaczyna i kończy
opisana historię
Wzruszający wiersz,pięknie napisany.
Czytałam bardzo dużo książek o tej tematyce , ale mało
wierszy i widzę , ze świetnie udało Ci się opracować
temat tak, żeby wzruszał i nie pozwalał zapomnieć. Nie
jest to na pewno łatwe z pozycji słuchacza.
Po raz kolejny, ogromne wrażenie zrobił na mnie Twój
wiersz, ciężko napisać cokolwiek więcej, poza
dziękuję:)