Wspomnienie po P.
Brakuję mi Ciebie…
Nie mogę znaleźć sobie miejsca.
Bo zawsze mój czas płynnie wypełniałeś,
Brakuje mi Ciebie…
Choć nie ma Cię krótko
Zapomnieć próbuję ile mi dawałeś,
Myślałam że zawsze
Będe mieć cię obok.
Ale się myliłam…
Brakuję mi Ciebie….
W smutek przeistaczam szczęście,
A w swoje dłonie smutną twarz ukryłam.
Ciągle mam nadzieję że chociaż napiszesz
„Dobranoc” jak zwykle, kiedy noc zapada
Brakuję mi Ciebie jak tlenu w powietrzu
Ale za Tobą płakać nie wypada
I choć łza ogromna uciska powieki
Bo przecież to tak nagle, jak mnie
opuściłeś
Brakuje mi Ciebie
Bo choć rzadko u boku,
W każdej mej czynności ze mną razem byłeś.
Choć ważność tracisz jak towar na sklepowej
półce,
A jeszcze wczoraj, priorytet odgrywałeś
Brakuję mi Ciebie i będzie brakować…
Bo tyle radości co dzień mi dawałeś…
Komentarze (2)
Bardzo smutny... Ukłony :D
Jeśli obiekt twoich wspomnień traci ważność, "jak
towar na sklepowej półce" - może nie warto rozpaczać.
Czas leczy rany.
Pozdrawiam