Wspomnienie przeszłości
Noszę w sobie setki wspomnień,
W sercu płonie wielki płomień,
Możesz zgasić go westchnieniem,
Rozpalić na nowo gorącym spojrzeniem.
Jak feniks z popiołów odradzam się na
nowo,
Zacierając wspomnienia, szukając
spełnienia,
Tak wiele razy odrzucono me uczucie,
Bym miał siły teraz, sam je odrzucę.
I tak raz biegnę ku światła strudze,
Raz stąpam po życia szarej ułudzie,
Szukając wciąż barwnego strumienia,
Który w swej toni twarze ludzi
rozwesela.
Teraz czuje, biegnąc zieloną łąką,
Gdy wśród liści przemyka się słonko,
Co znaczy żyć naprawdę, wśród koloru
nadziei,
Pośród zabawnej gry światła i cieni.
Wzrok podnoszę ku niebu, biegnąc ku
lepszemu,
Po drodze gubię setki przykrych
wspomnień,
Wiatr we włosach wznieca na nowo wielki
płomień,
Wiem już, że chce być zawsze tylko przy
Tobie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.