wśród gwiazd
....wśród lśniących gwiazd niedotykalności
unoszę się...
śmiejąc się światu prosto w twarz...
bez wytchnienia goniąc za jego blaskiem
zgubiłam się
...czułam ból i wstyd....
zapomniałam o
dobru...miłości...przyjaźni
zatraciłam się w źle
stałam sama w ślepej uliczce
wszystko straciło sens...
wtedy zjawił się ON
błyszczący,jasny i wyciągnął swą
niewidzialną dłoń
zabrał mnie do siebie
jestem teraz jedną z jego córek
wysoko, gdzie nie dosięgnie nikt
wśród lśniących gwiazd niedotykalności
unoszę się
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.