...wszechświata miłość...
człowiek jest jak ogień daje ciepło
drugiemu
w rytmie nieuchwytnym jest jak anioł dla
ludzi
choć każdy wie ogień pali i spala
zostawiając zgliszcza
lecz bez niego nie można żyć bo każdy
ciepła chce
człowiek jest jak wulkan nagrzewa się od
stóp aż po rozum
kipi z wciekłości jak lawa ze złością
wylewa swoje łzy
zatapiając nimi wszystkich by zginęli razem
z nim
nie dając sobie powiedzieć że nerwy są
kajdanami
człowiek sam siebie więzi jak więzień
skazany na wiele lat
wspominając chwile co kochał lecz zapomniał
co miał dać
zabierając co nazywa się kradzieżą bo miał
gorącą krew
zapominając że do miłości jest błękitna z
różem czerwieni
właśnie takie są usta gdy je całujesz
ochoczo z pożądaniem
mdleją powieki a pod nimi agonia jest
odpływem
człowiek nie wie gdzie jest czy w
marzeniach czy w raju
szumi w głowie Świat wiruje wznosząc
namiętność
ponad wszystko zapytać możesz każdego
innego
co przeszedł ostry zawał realnie nic innego
przed oczami nie miał
tylko raj gdzie nic się na Ziemi nie liczy
tylko miłość
a w niej kwiaty pachnące jak słowa których
często brak...
2011-12-18
Komentarze (6)
w:)dziękuję jak też wzajemnie pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
...miłość to kwiat pachnący co kwitnie w sercu a nie
na słonce...miłego dnia.
Zmusza do myślenia... Pozdrawiam 'D
Refleksyjny,ładny wiersz.
:))
Ujął mnie ten wiersz,zwłaszcza słowa...wspominając
chwile co kochał lecz zapomniał co miał dać...pięknie
i z refleksją.Pozdrawiam serdecznie
Gdyby było jej w nim sporo.