[ wszędzie dobrze ale w domu... ]
w poszukiwaniu...wasnego miejsca ale nie ma to jak w domu:)
Brak mi mojego życia dawnego
Kolejny miesiąc minął poza domem
I te tempo czasu powolnego
I matczynych ramion gdy są
stęsknione…
Poranne pobudki poszły w zapomnienie
Teraz tylko budzik mi dzwoni
Obce miejsce, obce otoczenie
Pobudka i marsz do szkoły
Brak mi przyjaciół „tych z
piaskownicy”
I chwil z nimi tych niezapomnianych
Gdzie czas stał w miejscu i nikt go nie
liczył
A także…rodziców moich kochanych
Tęsknotę za domem – odliczam
czekaniem
Gdy w pogoni za wielkim światem
wyjechałam
To właśnie jest ‘s t u d i o w a n i
e’
…w domu było tak dobrze a pomimo to
narzekałam
Więc tak szybko nie dorastajcie
Bo jeszcze zatęsknicie…
Z rodzicami zostańcie
…bo na „dorastanie” macie
jeszcze całe życie
z Cyklu: wszędzie dobrze ale w domu... BK*4
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.