Wszelkie szanse
Serdeczność znikła gdzieś w nicości,
zostały tylko konwenanse.
Tak ślad zaginął już miłości.
tak miłość roztrwoniła szanse.
Kiedyś drażniła cud zapachem,
woń rozsiewała sennym czarem.
Aż z tej potęgi biło strachem,
ponad przeciętność, ponad wiarę.
I co wynikło z takiej mocy,
tylko zwątpienie w własne siły.
Nikt nie domagał się pomocy,
nikt nie był sobie, dalej miły.
Serdeczność znikła w wodach toni,
zostały tylko konwenanse.
Choć każdy prosił, każdy bronił,
utracił człowiek wszelkie szanse.
Tak ślad zaginął po miłości,
była...minęła jak marzenie.
Bo nastał przykry czas podłości,
co niesie tylko ból, cierpienie.
Komentarze (8)
jak dla mnie super wiersz, dobry w odbiorze, płynny...
Z całości wiersza bije rozczarowanie...a ostatnia jest
mądrym przesłaniem dla każdego czytelnika. Pozdrawiam
Miłość nie pielęgnowana więdnie jak kwiat,
tą banalną prawdę zna już cały świat.
o tak twój wiersz to doskonałe lustro do jak pisze
Gabriela Z - komentujących na Beju...miłosc zanikła i
wszelkie konwenanse ....teraz człowiek drugiemu
wilkiem....brawooooo...pozdrawiam.
Witam. Bardzo dobra treść, pozdrawiam.
ten wiersz bym dedykowała tym co niegrzecznie
komentują na Beju i samych uważają sie za wybitnych
poetów :)
Hmm... Myślę, że aż tak źle nie jest skoro istnieją
wartościowi ludzie choć przyznaję- są w mniejszości.
Konwenanse- nie są dla mnie. :)
Nie pierwszy raz zauważam, że nick autora jest
adekwatny do jego wierszy!