Wszyscy musimy umrzeć
Nie ma żadnej wymowy
Wieczny nikt nie będzie
Każdy w swój grób zstąpi
A zaś w proch się obróci
Robaczki z skóry zwleką
Kości rozdrobnią
Członki rozwleką
Aż całkiem spróchnieją
Nikt nie zazna dnia ni godziny
Każdy do grobu musi
Prochem jesteś
I w proch się obrócisz
Gdy do Ziemi powrócisz-2007-07-24
Bez miłości
Gdy wschodzi słońce na horyzoncie
przenika chmury,aby nas zobaczyć
i powiedzieć nam 'Dzień dobry'
Ogarnia nas wtedy ciepło
i promienny nastrój
Gdy zachodzi,znika światło
Jego miejsce zajmują ponure cienie
panuje ciemność,chłód
i samotność za dniem
Jak kropla wody daje kwiatu siłę
by podniósł się z omdlenia
tak odrobina miłości
może uleczyć drugiego człowieka
aby mógł odzyskać
utraconą odwagę życia
Bo
bo bez miłości człowiek jest niczym
jest nic niewart-jest wielkim zerem
Serce jego staje się kamieniem
Bez miłości jest się żywym trupem
umarłą istotą
Jak dziecko
które nie doznało miłości-zamarza
Tak młody ptak
wyrzucony z gniazda-umiera 2007
Po ci tyle złości
Choć ludzi miłość łączy
To rozczarowań wiele jest
Tu na tej ziemi
Jest więcej łez,bólu i skarg
Jak blisko śmierć
Musi przejść obok nas?
By człowiek zrozumiał
Swój los
Ile lat trzeba giąć kark?
By móc stać się
Człowiekiem
Więcej jest miłości w Niebie
Miejmy nadzieję że
Niebo miłość nam da
A póki co,jesteśmy
Tu na tej ziemi
Dopóki nie pochłonie nas
2007-08-21
Komentarze (3)
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Ładna, refleksyjna proza. Bez miłości ciężko żyć, gdy
jest, też jest różnie. Pozdrawiam cieplutko.
Śmierć spotykamy tak jak kataklizmu języczek.