WYBUCHOWI SĄSIEDZI
Cisza najbardziej rośnie nocą, zatem
jeszcze
nie pisz, nie dzwoń, nie przychodź. Dzieje
się niewiele – tylko dom po drugiej
stronie
pali się, robi zamieszanie, jest dużo
sąsiadów.
Drżę, ale nie boję się – Bóg nade mną
czuwa,
kiedyś tak powiedziałeś i musiałam Ci
uwierzyć,
bo przyjaciołom wypada ufać. Albo nie
– przecież
mam prawo się bać, mam prawo rozpaczać.
Bo to moi sąsiedzi giną w męczarniach:
przystojny
mężczyzna, ładna kobieta, dwójka dzieci
– jeszcze
nawet nie przedszkolaki. Więc się modlę,
chociaż
miałam poczekać z tym do nocy aż
przyjdziesz.
Mieliśmy razem zmącić ciszę.
Komentarze (10)
świetny wiersz. z obojętności rodzi się szatan a Bóg
zawsze czuwa, jestem pewna. ściskam mocno :)
zadziwiasz mnie tokio. jest tak wiele przemocy w
rodzinach, a wszyscy się temu przyglądają. bardzo
dobrze opisałaś obojętność człowieka. wiersz
niesamowity. ściskam i pozdrawiam ciepło :)
Wiersz porusza, nie jest obojętny, zgoda ludzie
niekiedy tacy są.Ładna forma, szczególnie fragmenty o
ciszy.
W świecie pełnym obojętności mała stop-klatka, w
której uchwycona chwila postaw, zachowań; związanych z
tym przeżyć i stanów, które towarzyszą, niekiedy
niechcianie, takim, bądź podobnym... Intrygujący,
bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam.
tak to nieraz bywa u sąsiadów a my tak niewiele
robimy...
Ciekawy wiersz,ale zadziwia mnie twój spokój i brak
chęci niesienia pomocy,a może by ona się
przydała..jednak to Twoi sąsiedzi,a może tylko tak
ujęłaś w wierszu,aby zaciekawić takich jak
ja..powodzenia
hmm... nie tuzinkowo o tragedii sąsiadów własnych
obawach i emocjach.
Bardzo dobry kawałek poezji...bravo! pozdrawiam :)
pięknie cyt Cisza bardziej rośnie nocą Niepokój gdy
samotnie odczuwasz za ścianą przemoc to trudne że
trzeba czekać bo ciszy ustanowionej nie dzwoń nie da
się przerwać,Piękny wiersz o wrażliwości Wartościowy
Plus Pozdrowienia
Wymowny wiersz:)