Wycieczka do Wadowic
Punkt pierwszy kremówki, nie jadłam,
widziałam
jak rzesza pielgrzymów sentyment zjadała
jak w ustach się topił słodyczą
rozkosznie
czar wspomnień papieskich, to takie
żałosne,
że z chwil miłych wspomnień młodości
wskrzeszona, furorę tu robi w nadmiarze
jedzona
kremówka wszak inna, bo tamtej już nie
ma,
jak młodość papieża odeszła, minęła
Czas wszystko odmienił, to nie ta
kremówka,
lecz tłum co ją zjada w przepisy nie
wnika,
że Karol ją jadał- łakomstwa wymówka,
czy przez to ,że jadał jest godna
pomnika?
Punkt drugi to kościół, tu chrzczono
świętego
komercja swe prawa i tutaj już wpycha,
pytanie mam jedno: powiedzcie dlaczego
tłum wielki pielgrzymów na stragan się
wpycha
W świątyni stoisko, tu możesz zakupić
pamiątki i światki, przeróżne obrazy,,
ja szukam i szukam lecz nie ma repliki
jak Jezus się pozbył kupieckiej zarazy
Punkt trzeci to zegar, z napisem co
wieści,
że czas wciąż ucieka i spieszyć się
trzeba
i dobro nam czynić szybciutko wypada,,
by dostać swój bilet , przepustkę do
nieba
Punkt czwarty muzeum, tu Karol się
rodził,
kolejka do wejścia jak wąż jakiś długi,
nim wejdę do środka upłyną godziny,
a czekać me ego naprawdę nie lubi
Opuszczam więc punkt ten i wracam na
rynek
ostatnim spojrzeniem omiatam to miasto
przez, które jak rzeka turystów tłum
płynie
w pamięci zostaje ten tłum oraz ciastko
Wiersz oparty na wspomnieniach z wycieczki do Wadowic, która odbyłam 02.05.2005r.
Komentarze (5)
Nasz narod przedsiebiorczy,wszedzie sprzeda
ciastko:)A tak przy okazji uwielbiam kremowki-
napoleonki:)Pozdrawiam serdecznie+++
W Wadowicach nie byłam,ale dzięki Tobie,sporo
zwiedziłam i kremówkę też kupiłam,pyszna...Bardzo
ładny wiersz...Pozdrawiam serdecznie...
"w pamięci zostaje ten tłum oraz ciastko" - przykre
lecz prawdziwe. Cieplutko pozdrawiam + zostawiam
..."przez, które jak rzeka turystów tłum płynie
w pamięci zostaje ten tłum oraz ciastko"... Tak to
właśnie jest+
Ciekawa relacja.Jak widać biznes króluje wszędzie.Nad
czwartą strofą warto popracować. Pozdrawiam.