Wyczynowiec
Od męża dostawała systematyczne
" twarzowe"...
Powykręcane miała ręce i sińce
fioletowe...
Za to, ze była "jego",
on - sadomaso ego, wyczynami swymi chwalił
się przy wódce kolegom.
...na szczęście, nie każde kulisy kryją takich aktorów ...
Komentarze (6)
temat ;przrobiony ,zgłębiony, popularny,
niezbyt-karalny,tolerowany,niedostrzegany ,ignorowyny
temat ten przykry był mnie też znyny.,,Za to, ze była
"jego",
on - sadomaso ego-ślicznie ujęłaś słowami .Temat
zawsze na czasie,wiele kobiet nie potrafi się
bronić,tzrba o tym mówić i pisać.pozdrawiam
Smutno mi sie zrobilo, kiedy czytalam wiersz. Tylko
uciekac od takiej osoby jak najdalej i zapomniec, ze
kiedys istnial w Peelki zyciu. Pozdrawiam.Dobrze
przedstawiony dramat zycia, Pozdrawiam.
Nie..trzeba było oddać..koleżankom przy winku się
pochwalić..Nie dać sobą pomiatać.."Twarzowe" -
interesujący wyraz w smutnym kontekście :(.. M.
Oj to trzeba wiać z tego ringu nie dać bokserowi się
skatować na śmierć.
smutne kulisy małżeńskiego życia..
tak często bywa, dziwie się tylko że jeszcze takie
rzeczy się zdarzają, świetnie napisane ,pozdrawiam